Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hegemon apopi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hegemon apopi. Pokaż wszystkie posty

sobota, 23 października 2021

Hegemon Apopi - debiut, po który warto sięgnąć

 “Każdy gra tu w jakąś grę, każdy ma swoje karty. Czas żebym zaczęła kolekcjonować swoje!” 

- Hegemon Apopi, J.K. Komuda  


          Żyjemy w czasach, w których każdy może wydać książkę niezależnie od tego na jakim poziomie są jego zdolności pisarskie bądź ich całkowity brak. Biznes wydawnictw selfpublishingowych z roku na rok ma się coraz lepiej, a kolejne książki zalewają polski rynek wydawniczy. Miesięcznie wydawane są dziesiątki książek, powieści, antologii. Przez ostatnie lata na polskim rynku pojawia się coraz więcej debiutantów, którzy szczycą się swoimi publikacjami (nie zawsze dobrymi) jakby co najmniej napisali drugiego Pana Tadeusza. Czy słusznie?  

          Wśród tysięcy publikacji bardzo trudno znaleźć coś, co naprawdę będzie dość oryginalne i naprawdę dobre. Pomijając już problem wśród polskich autorów, którzy nie przyjmują do siebie krytyki i nie darzą szacunkiem czytelnika, który nie dość, że przeczytał ich książkę, co za tym idzie - poświęcił swój czas, to ku ich wielkiemu wzburzeniu napisał negatywną bądź konstruktywną recenzję, która odbiega od wyobrażeń autora (czyt. Słodzenia, wychwalania jego tworu, samych pozytywów, ocen 10/10).  

          Wszak czasem mamy do czynienia z czymś, co naprawdę wychodzi tak, jak miało, jest dobre i ciekawe. Wśród dzisiejszych debiutów i powieści udało mi się znaleźć jedną naprawdę dobrze napisaną, ciekawą i wartą uwagi książkę, która w dodatku jest debiutem. Mowa tutaj o Hegemon Apopi autorstwa J.K. Komudy. Niezależnie od tego, w jakim wydawnictwie została wydana książka (w tym przypadku test to selfpublishing), to historia ma potencjał na głębszy zarys fabuły, rozbudowanie świata przedstawionego w książce a nawet - ekranizację. Czy autorka wykorzysta ten potencjał w kolejnych tomach historii o Apopi? Mam taką nadzieję, bo to jeden z tych nielicznych cykli, które wpisałam na swoją listę “Must have”, a musicie wiedzieć, że w ostatnim czasie bardzo ograniczyłam kupowanie książek decydując się jedynie na książki tematyczne oraz te, bez których nie wyobrażam sobie mojej dalszej książkowej działalności w sieci. 

Szukacie dobrego debiutu? Sięgnijcie po Hegemon Apopi.