Wywiad z J.K Komudąautorką książki Hegemon Apopi
O ostatnim poście opowiadałam wam krótko o powieści fantasty pod tytułem “Hegemon Apopi”. Dzisiaj przychodzę do was z wywiadem z autorką J.K. Komudą.
1.Jak zaczęła się Twoja przygoda z pisaniem?
Wydaje mi się, że miała ona swój początek kiedy byłam początkującą nastolatką. Mój Tata pisał wtedy wiersze, a ja jako dziecko przyglądając się jego poczynaniom, chciałam go naśladować. Spodobało mi się pisanie wierszy – na kartkę mogłam przelać swoje emocje, opisać to, czego nie potrafiłam powiedzieć na głos.
Nie pamiętam za to niestety, jak dokładnie zaczęła się moja przygoda z pisaniem książki. Wydaje mi się, że wyszło to z okresu w którym razem z przyjaciółką pisałyśmy dla siebie opowiadania. Prześcigałyśmy się w tej dziedzinie. W mojej głowie urodziły się wtedy pierwsze postaci znane z Hegemon Apopi i od tamtego momentu dojrzewały razem ze mną, aż postanowiłam przedstawić ich historię w książce.
2.Książka Hegemon Apopi została wydana kilka miesięcy temu. Jak czujesz się z tym, że okazała się tak wielkim sukcesem?
Dziękuję za miłe słowa. Myślę, że jeszcze za wcześnie na to by mówić o “wielkim sukcesie”. Mam nadzieję, że Apopi dopiero się rozpędza i nabiera wiatru w żagle. Mam taką nadzieję bo chcę mieć możliwość opowiedzenia jeszcze wielu, wielu historii drzemiących w mojej głowie.
Mogę natomiast powiedzieć, jak się czuję z reakcjami z jakimi do tej pory się spotykam odnośnie Hegemon Apopi. Jestem w dużym szoku bo nie sądziłam, że usłyszę aż tyle miłych słów na jej temat. Każda pozytywna opinia jest dla mnie jak prezent którego nie spodziewałam się otrzymać i czytam ją z wypieki na twarzy. Pisałam tę historię z początku dla siebie, także mi ona oczywiście się podoba, ale bardzo się bałam, że to co podoba się mnie, może nie przypaść do gustu innym. Byłam gotowa na lanie po dupsku. Tak więc, w obecnym momencie przyglądam się temu wszystkiemu z lekkim niedowierzaniem i rezerwą, tak jakby miało to wszystko zaraz zniknąć bądź okazać się tylko snem.
3.Dlaczego Apopi to Apopi? Zdradzisz czytelnikom, dlaczego Twoja postać nosi tak nietypowe imię?
Swego czasu przechodziłam przez fascynację mitologią egipską. Imię Apopi jest jedną z rzadkich odmian Apofisa – demona ciemności i chaosu. Dlaczego została tak nazwana? Zostawię na razie tę informację dla siebie, ale z biegiem czasu na pewno będzie się to stopniowo wyjaśniać.
Mogę natomiast zdradzić, że znaczna część imion bohaterów w książce ma jakieś znaczenie. Ciekawa jestem jak wiele osób już do tego doszło i czy komuś udało się rozszyfrować wszystkie imiona.
4.Jak czułaś się w chwili, gdy tytuł Hegemon Apopi zadebiutował po raz pierwszy w sieci, a czytelnicy dowiedzieli się, że będą mogli wyruszyć na spotkanie z Apopi i elfami?
Czułam przede wszystkim ekscytację wymieszaną ze stresem. Jak ta cała przygoda ze spełnianiem swoich marzeń się potoczy? Czy kogokolwiek zainteresuje ta książka? Z drugiej strony strofowałam się, by podchodzić do tematu na chłodno i być cierpliwą i gotową na każdą możliwą reakcję. Tylko jak to zrobić, jak z natury jest się człowiekiem niecierpliwym?
5.Co sądzisz o swoich czytelnikach oraz o recenzjach, które pojawiają się na takich portalach jak lubimyczytać czy instagram? Śledzisz opinie o swojej książce na bieżąco?
Oczywiście, że tak. Czytam każdą recenzję, nie potrafię sobie tego odmówić. Przynosi mi to dużo radości i czuję ogromną wdzięczność względem tych którzy poświęcili swój cenny czas na przeczytanie mojej książki. Często zdarza mi się pisać na Instagramie czy Facebooku z moimi czytelnikami i jest to wyjątkowo przyjemne doświadczenie. A przy okazji dowiaduję się, jak wykreowany przeze mnie świat i postaci są odczytywane przez innych. Niby wiedziałam o tym, że każdy zwraca uwagę na inne rzeczy przy czytaniu, inaczej je odbiera, ale nie sądziłam, że poznam tak wiele innych spojrzeń na moje postaci i dotykające je wydarzenia. Super sprawa.
6.Czy masz jakieś szczególne wątki w swojej książce, które lubisz i z chęcią do nich wracasz?
Bardzo lubię kiedy moi bohaterowie się między sobą przekomarzają, prowadzą przepychanki słowne. Zarówno pisanie tych fragmentów, jak i późniejsze czytanie ich, sprawia mi sporą przyjemność.
7.Gdybyś mogła, którą z postaci z Hegemon Apopi ożywiłabyś w naszym realnym świecie?
Trudne pytanie, ale jeśli muszę wybrać jedną postać to wybrałabym pewnego białowłosego elfa. Jest to postać posiadająca wiele sprzecznych ze sobą cech. Jest szalony, nieprzewidywalny, trochę też niebezpieczny. Okrutny, a z drugiej strony troskliwy, ciepły. Dodatkowo jeszcze cieszy się powodzeniem u płci przeciwnej, jest czarujący, ale nie wiadomo czy w tym wszystkim jest szczery, czy tylko gra. Bardzo chciałabym go poznać twarzą w twarz i zobaczyć, jak poradziłabym sobie w rozmowie z nim.
8.Czy możesz zdradzić nam tytuł drugiego tomu Apopi? Oraz czy możemy spodziewać się tego, że kolejne części zostaną wydane przez wydawnictwo, które trzyma pieczę nad pierwszym tomem?
Na tytuł drugiego tomu jeszcze jest trochę za wcześnie. A co do wydawnictwa, to mam nadzieję, że tak. Dobrze współpracuje mi się z BookEdit.
9.Czy chciałabyś, aby Twoja Apopi została kiedyś zekranizowana? Jeśli tak, jakich aktorów widziałabyś w roli głównych bohaterów?
Pewnie, że chciałabym żeby moja książka została zekranizowana, kto by nie chciał by jego twórczość została tak doceniona? Jeśli chodzi zaś o aktorów, to pozwolę sobie na dozę szalonej fantazji. Jako Apopi widziałabym zdecydowanie australijską aktorkę Ruby Rose, wyglądem jest ona bardzo zbliżona do moich wyobrażeń na temat głównej bohaterki. Z panami jest już ciężej. Nikt nie przychodzi mi tak na zawołanie do głowy. Przekopuję w myślach kartotekę znanych mi aktorów i pojawiają się tam pewne twarze, ale jakoś żadna z nich nie pasuje idealnie, także wolałabym nie naprowadzać czytelników na jakieś błędne wyobrażenia, niezgodne z tym jak postaci zostały opisane. Pytanie jednak z pewnością sobie zapamiętam i będę szukać, tak dla własnej satysfakcji.
10.Wiele osób zainteresowało się historią Apopi dzięki przepięknej, głębokiej okładce. Skąd wziął się pomysł na nią?
Zanim wraz z wydawnictwem przystąpiliśmy do etapu projektowania okładki, wybrałam się na zwiedzanie księgarń. Przeglądałam po kolei znajdujące się na półkach okładki. Robiłam im zdjęcia, filmiki – jak zachowują się w różnym świetle, notowałam sobie co przyciąga mój wzrok, jakie kolory mi się podobają. Tak powstała paleta barw na której chciałam oprzeć wizualizację drzewa. Bo sam aspekt tego, że na okładce powinno znaleźć się drzewo z lampionami miałam zakodowany już tak dawno temu w głowie, że nie pamiętam nawet gdzie był początek tej myśli. Później wszystkie te swoje marzenia przekazałam na ręce Pani grafik, a ona wykonała całą resztę magii.
11.Czy jest jakiś pisarz, który jest dla Ciebie autorytetem?
Ciężkie pytanie. Podziwiam Pana Andrzeja Sapkowskiego za władanie polszczyzną na niedoścignionym poziomie, ale też i Panią Joanne Rowling za stworzenie kompletnego, złożonego świata. Mogę też wymienić Panią Trudi Canavan za posiadanie nieskończonej wyobraźni pozwalającej na pisanie coraz to nowszych serii. Ale to nie tak, że czerpię od tych pisarzy jakąś inspirację – bo tworzę literaturę w zupełnie innym stylu, – ale z pewnością ich podziwiam.
12.Czy planujesz napisać jeszcze jakieś historie oprócz tej o Apopi i elfach? Jeśli tak, czy jest jakiś konkretny gatunek, w który chciałabyś uderzyć?
Póki co marzy mi się dalsze pławienie się w fantastycznym bajorku. Nie widzę siebie na razie w żadnym innym gatunku. A jeśli chodzi zaś o inne historie, to tak się składa, że ostatnimi czasy kiełkuje we mnie zupełnie nowa myśl, zupełnie nowa opowieść. Super bo będzie miała ona czas na to, żeby dojrzeć i uformować się w mojej głowie w trakcie pisania dalszych przygód Apopi. A to oznacza, że kiedy już zakończę opisywać historię Apopi to będę miała już zasadzone pole pomysłów składających się na nową serię książek. Miejmy nadzieję, że wszystko potoczy się tak, że będę miała okazję podzielić się jeszcze wieloma opowieściami z czytelnikami.
13.Czy jest coś, co chciałabyś dodać jeszcze od siebie? To miejsce, gdzie możesz się rozpisać 😊
Dziękuję pięknie za wszystkie pytania i w ogóle za możliwość udzielenia wywiadu. Brzmi to jak oklepany frazes, ale ja naprawdę jestem bardzo wdzięczna wszystkim tym, którzy poświęcają uwagę mojej książce, którzy kontaktują się ze mną poprzez media społecznościowe, czy zwyczajnie wybierają moją książkę na wieczór, spośród wielu innych ciekawych pozycji. Dzięki Wam mogę pisać kontynuację przygód Apopi i z nadzieją myśleć o jeszcze dalszych tomach. Pisanie to coś, co sprawia mi dużą przyjemność i byłoby to prawdziwą magią móc robić to dalej – z myślą o tym, że są ludzie, którzy tę moją twórczość zabiorą ze sobą do domu.
Zawsze jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzacie mnie na moich mediach społecznościowych. Jeśli mielibyście ochotę zadać jeszcze jakieś pytania lub zwyczajnie pogadać o książkach albo w sumie – o czymkolwiek – to zapraszam na Instagram i Facebook. Znajdziecie mnie pod nazwą: J.K.Komuda.